|
|
 |
Do dyrektora szpitala psychatrycznego przybył dziennikarz. Podczas krótkiej rozmowy pismak zapytał psychiatrę o to, jak kwalifikuje się chorych.
-To proste. Bierzemy delikfenta do łazienki. Napuszczamy wodę do wanny, a obok niej stawiamy: łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro, a następnie każemy jak najszybciej opróżnić wannę.
- To proste - odpowiada dziennikarz - zdrowy człowiek weźmie wiadro, bo jest największe.
Dziennikarz ma rację?
- Nie - tłumaczy psychiatra - Normalny człowiek wyciągnie korek z wanny. Chce pan izolatkę z oknem na ogród? |
|
 |
|
|
|
|